Translate

sobota, 7 kwietnia 2012

Luther Ural 1947

Chciałoby się powiedzieć Wesołych Świąt... wszyscy wokół malują jajka a ja wziąłem się za malowanie mojego Luthera. Pochodzi on z 1 Dywizji Pancernej SS Leibstandarte SS Adolf Hitler, którą w połowie 1947 przerzucono w rejon Uralu aby zluzowała zdziesiątkowaną 3 Dywizję Pancerną Wafen SS „Totenkopf”. Po zamalowaniu pustynnego kamuflażu zimowy pancerne oddziały LSSAH dołączyły do 23 Dywizji grenadierów pancernych Waffen-SS Nederland, która toczyła ciężkie boje z górskim jednostkami SSU wspieranymi przez yankesów z 2-giej Dywizji Kawalerii Stanów Zjednoczonych.
Z wyglądu mojego Luthera jak z książki można odczytać jego szlak bojowy, a był on długi i ciężki począwszy od operacji "Barbarossa" i późniejszej Ukrainy, gdzie walczył nad Donem i Dnieprem, poprzez boje w Normandii i ofensywę w Ardenach, potem była udana kontrofensywa na Węgrzech a tuż przed przerzuceniem na front wschodni jego 1 Regiment Pancer-SS walczył o utrzymanie Kanału Sueskiego.

Dziś pierwsza część - malowanie kamuflażu w którym Luther walczył o Kanał Sueski. Jest to pewna modyfikacja malowania z kontrofensywy węgierskiej z '44. Najpierw (jak zawsze) rozłożyłem malowany „obiekt” najbardziej jak się dało.



Następnie za pomocą skalpela modelarskiego, naniosłem ślady po pociskach różnego kalibru, zarysowani itd.




Niektóre elementy pancerza jako bardziej narażone potraktowałem bardziej destrukcyjnie.



Potem pierwszym z kolorów czyli Flat Brown'em nałożyłem duże plamy o poszarpanych krawędziach.



Drugim kolorem był żółty przybrudzony nieco brązowym oraz czarnym, przez co chciałem osiągnąć kolor pustynny – ale chyba nie wyszło ;-) Po nałożeniu dwóch pierwszych kolorów trzeci zrobił się sam – gdyż jest to ciemno szary czyli kolor podkładu figurki. Poszedłem tu trochę na łatwiznę ale co tam – szary to szary.



Ponieważ używany przez Luther'a kamuflaż to połączenie Pea Dot z pustynnym Oak Leaf z '47 to teraz przyszła kolej na kropkowanie. Najpierw piaskowy na plamach brązowych oraz szarych.



A następnie szare kropki na żółtym pustynnym. Na bocznych pancerzach dodałem kalkomanie, żeby nikt nie pomylił stron konfliktu do której przynależy Luther.





Osobnym tematem było MG 44 wraz z przyrządami obserwacyjno – celowniczymi. Oczywiście najpierw Gunmetal Grey a następnie czarny na karabin. Do oprzyrządowania postanowiłem podejść nieco inaczej. Na „metal” prysnąłem lakierem do włosów i gdy trochę podeschnął całość zamalowałem „piaskowym”. Znowu czekanie na wyschnięcie farby a potem po zmoczeniu jej wodą przystąpiłem do zdzierania jej za pomocą wykałaczki oraz twardego pędzla. Na koniec jeszcze przybrudzą całość czarnym washem ale to potem.






Nie zapomniałem oczywiście o metalowych częściach siłowników hydraulicznych, które poruszają kończynami Luther'a. Tak samo tutaj na razie tylko Gunmetal gray a brudzenie na końcu ;-)




Pojemniki na amunicje postanowiłem utrzymać w kolorystyce skrzyń z amunicją, które pomalowałem wcześniej – czyli czarne z metalowymi otarciami.



Przypomniałem sobie o niebieskich szkłach w przyrządach przy MG 42 i na razie mój Luther wygląda tak:




Mimo zmiennych losów bitew, w których brał udział on i jego oddział - Leibstandarte SS Adolf Hitler wciąż dumnie głoszą swoje motto "Meine Ehre heisst Treue" - Mój honor nazywa się wierność. A swoją wierność Załoga Luthera okazuje poprzez to co potrafi najlepiej – poprzez skuteczność – co poświadcza 11 białych gwiazd na jego pancerzu. A w górach Uralu zamierzają dodać jeszcze kilka do swojej kolekcji.




W następnej części przedstawię moją próbę nałożenia na Luther'a zimowego kamuflażu niezbędnego do walk na Uralu oraz dodanie tego całego... „waetheringu”.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Całkiem nieźle, czekam na zimowe camo.