Translate

wtorek, 11 grudnia 2012

Budynki przemysłowe cz.4

Prace dobiegają końca. Dodałem rdzawe zacieki ma ścianach a następnie zabrałem się za wykonanie resztek konstrukcji nośnej dachu.


Z czterech słupów nośnych pozostał jeden podtrzymujący kawałek dachu a pozostałe trzy uległy zniszczeniu.



Dach obłożony był "papą", która uległa prawie całkowitemu zniszczeniu.





Całość pokryłem gruzem zrobionym z pokruszonej płyty gipsowej.




Następnym etapem (już ostatnim) było pomalowanie gruzu. Najpierw czarny podkład potem szary drybrush a wykończenie rdzawym pigmentem Vallejo. Poniżej wrzucam kilka fotek z zakończonej budowy. Proszę o opinie i podpowiedzi co można by  poprawić w kolejnych projektach.














niedziela, 9 grudnia 2012

Budynki przemysłowe cz. 3

Prace trwają i przyszła kolej na położenie podłogi. Od początku chciałem, żeby podłoga zrobiona była z blachy ryflowanej. Jednak okazało się to trudniejsze niż myślałem. Kupno arkuszy blaszek wycinanych laserowo nie wchodziło w rachubę z dwóch powodów - po pierwsze są one dość drogie a po drugie i tak nie znalazłem nic w skali 1:48. Znalazłem tłoczony karton, który imitował taką blachę ale drogi i nie w skali więc postanowiłem zrobić taką blachę samemu. Jeśli i tak nie ma nic w tej skali a za większe trzeba słono płacić to już wolę samemu coś wykombinować.


Na arkusze kartonu nakleiłem zwykłą firankę o strukturze zbliżonej do siatki. Następnie pomalowałem ją dwoma odcieniami brązu.


Część z pól miała posiadać charakterystyczny dla wnętrz przemysłowych wzór w żółte pasy. Całość pokryłem warstwą lakieru do włosów, żeby później móc zrobić efekt starej, wytartej farby. Papierowa taśma malarska i skalpel pomogły mi przygotować szablon pasów.


Po zdjęciu taśmy maskującej za pomocą wody i twardego pędzla poszarpałem brzegi żółtej farby. Żeby efekt ryflowanej blachy był bardziej widoczny i zarazem realistyczny za pomocą srebrnego drybrusha dodałem ślady eksploatacji blachy w postaci wytarć na wystającej strukturze metalu.


Również oznaczenia cyfrowe powstały w ten sposób, zmieniłem jedynie kolor na czerwony.




Płyty blachy starałem się dociąć tak, żeby powstała pomiędzy nimi szczelina wyznaczająca pola gry - jednak w praktyce okazało się to dość trudne i wyszło dość... chaotycznie.


Jednak z wyglądy cyfr jestem zadowolony ;-D




Na koniec dodałem elementy upiększające w postaci gruzu pod ścianami z wystającymi elementami zniszczonej metalowej konstrukcji.


Pomyślałem, że w budynkach przemysłowych nie może zabraknąć instalacji elektrycznej więc dodałem kilka takich właśnie elementów.






Teraz kolej na malowanie gruzu i rdzy na elementach metalowych. Ale tu już w kolejnym wpisie ;-P

wtorek, 4 grudnia 2012

Budynki przemysłowe cz. 2

Witam ponownie. Prace budowlane powoli posuwają się do przodu a kolejne ich etapy chcę teraz pokazać.


Do głównych dwuteowników ścian dodałem dwustronną blachę falistą oraz płaskownik na zakończeniach. Jest on elementem wykończeniowym dachu.



Wnętrze robionych przeze mnie hal produkcyjnych wydało mi się puste więc postanowiłem dodać w środku elementy konstrukcji dachu. 



Z deseczek bambusowych wykonałem kolejne dwuteowniki tylko mniejsze od tych głównych a także dużo cieńsze elementy kratownicowe. Całość ma tworzyć lekką konstrukcję gdyż dach (a właściwie nie zniszczoną część dachu) pokrywać będzie wyłącznie papa a masywne elementy tworzyły by zbyt toporną konstrukcje jak na ten typ zadaszenia.



Gipsowe ściany pomalowałem jasno szarym podkładem, która następnie bedę zaciemniał aby upodobnić go do betonu.



Jak widzicie całość jest nieco zniszczona w wyniku działań wojennych jednak nie chciałem, żeby były to kompletne ruiny z zawalonymi ścianami i stertą gruzu pośrodku.


Po zakończeniu malowania ścian kolejnymi pracami będzie dodanie elementów zniszczonej konstrukcji dachu a także gruzu, brudu i tego całego wojennego bałaganu. Jednak muszę mieć na uwadze, że to nie jest diorama modelarska tylko element gry planszowej i musi być miejsce na postawienie figurek ;-)
Już wkrótce zapraszam na następną relację z postępów mojej budowy.

piątek, 30 listopada 2012

Budynki przemysłowe cz.1



Od dawna brakowało mi czasu na dokończenie moich okopów. A jak już trafił się dzień wolny to... zacząłem budować zupełnie coś nowego. Dlaczego tak? Bo na niedokończonych okopach można już grac - spełniają swoją rolę w 100% a budynków zawartych w scenariuszach "Most do zwycięstwa" bardzo brakowało mi podczas jednej z ostatnich rozgrywek. Wiec rozpocząłem prace nad dwoma budynkami obiektów wojskowych. Wymyśliłem, że podstawa będzie zrobiona z betonu a górna konstrukcja ze stalowych dźwigarów pokrytych blachą falistą. Pracę dopiero się rozpoczęły ale chciałbym pokazać Wam zdjęcia z tej początkowej fazy budowy.


Ściany wykonałem z płyty gipsowej, z której wcześniej usunąłem papier.



Dwuteowniki powstały z klejenia listewek bambusowych. Po pomalowaniu będą udawały zardzewiałą konstrukcję stalową.



Teraz będę musiał wykonać konstrukcję dźwigarów dachu. Będzie ona mocno uszkodzona a dach z blachy falistej będzie pokrywał tylko niewielką część. Ale to już następnym razem.
Pozdrawiam.

sobota, 13 października 2012

Settler of Catan 3D 2


Dzisiaj o tym jak wykonałem resztę hexów do mojej przestrzennej wersji gry Osadnicy z Catanu. Większość prac opisałem w poprzednim "odcinku" jednak zostało do zrobienia jeszcze kilka i to takich dość pracochłonnych. Zaczną od pastwiska z owcami. Najprostszym sposobem na wykonanie stada owiec wydało mi się zrobienie ich z modeliny.


Niestety miałem tylko niebieską więc po utwardzeniu musiałem je pomalować. Wymyśliłem sobie, że ma pastwiskach mojej wersji gry Catan będą pasły się owce rasy Suffolk, czyli białe ale z czarnymi łbami i kończynami. Na szczęście owce były na tyle małe, że nie musiałem (albo nie potrafiłem ;-) zrobić ich z kończynami więc pozostał mi do malowania na czarno tylko ich łby.


Przyglądając się jednej z fotek w necie zauważyłem, że w komputerowej wersji (chyba z xbox'a) pastwisko było ogrodzone starym, rozpadającym się płotem. Pomyślałem, że chyba uda mi się coś podobnego wykonać dla moich owiec. Deski ogrodzenia to pocięta skalpelem listewka bambusowa z podkładki kuchennej. Średnica każdej jakieś 4 razy mniejsza niż średnica zapałki. Potem bazowy brąz i draybrush kolorem "light mud". 


Przed przyklejeniem owiec posiałem trawkę elektrostatyczną, jednak wydała mi się zbyt bladozielona więc użyłem "suchego pędzla" aby ją przyciemnić i zróżnicować bo wyglądał jak dywan. Jednak przyciemnienie jej brązem i ciemną zielenią spowodowało, że zrobiło się mroczno i ponuro. A przecież Catan nie jest grą o piekielnych hordach tylko rodzinną lekką rozrywką. Dlatego zmieszałem niebieski z żółtym aż do uzyskania soczystej, jasnej zieleni, którą pokryłem wszystkie trawki na mojej planszy.
Wyszło całkiem ciekawie, dobrze się komponuje z resztą planszy więc nic już nie zmieniałem a zabrałem się za hex pustyni. Zacząłem od pokrycia go warstwą piasku (jak wszystkie robione hexy ;-) i dodania kilku "głazów". Potem przyszła kolej na roślinność a tej jak to na pustyni jest niewiele. Zastanawiałem się nad Opuncią a Karnegią olbrzymią. Jednak gdy wyobraziłem sobie ile czekałaby mnie dłubania podczas robienia
Opuncji to wybrałem uproszczoną wersję Karnegii. Miedziany drucik, cyna, lutownica i szkielet kaktusa gotowy. Następnie zamoczyłem go w wikolu i odwróciłem do góry "korzeniami" ;-)  a spływający klej utworzył zgrubienia na końcach łodyg.


Po wyschnięciu kleju, pomalowaniu na zielony kolor wkleiłem kaktusy na moją pustynię. Skończone!


Po chwili jednak ponownie przyjrzałem się swojej pustyni oraz tej z xboxa. No tak! Co to za pustynia bez... wystających z piasku kości zwierząt, które tu padły z pragnienia. Ponownie użyłem modeliny i wydłubałem coś przypominające (z przymrużeniem oka) szkielet krowy, bawołu czy też bizona - cokolwiek tam biega po pustyniach. Przysypałem piaskiem i pomalowałem na biało z czarnymi rogami i jakoś to wygląda. Na koniec przypomniałem sobie, że gdy byłem przez prawie 3 miesiące w centrum Afryki w Czadzie to widziałem tam, że wysychająca woda pozostawiała spękaną ziemię. Efekt w modelarstwie dość prosty do uzyskania za pomocą specjalnych past dwuskładnikowych. Niestety w mieście gdzie mieszkam jest tylko jeden sklep dla plastyków i niestety nie posiada on w ofercie takiej pasty. Jednak Pani była bardzo miła i zapewniła mnie, że specjalnie dla mnie zamówią ten towar. Wtedy też dodam spękaną ziemię i pokażę Wam "nową" wersję mojej pustyni. Na razie jest pustynia piaszczysta.


Najtrudniejsze a zarazem najfajniejsze zostawiłem sobie na koniec - kopalnia złota. W necie znalazłem opis dodatku do gry Osadnicy z Catanu w której występował właśnie taki hex. Ogólnie fajna sprawa jeśli masz przy nim jakieś zabudowania - gdy wypadnie liczba oczek odpowiadające tej umieszczonej na hexie to wydobywasz złoto, które natychmiast wymieniasz na jakikolwiek towar. Fajny pomysł ;-D
Chciałem, żeby moja kopalnia była "retro" najlepiej z dzikiego zachodu. Znalazłem w necie kilka fotek i zabrałem się do roboty. Na niewielkim wzgórzu pojawiła się skała z szybem kopalni oraz drewniana wieża. Z szybu wychodzą szyny na których stoi stary zardzewiały wózek górniczy a w nim oczywiście złoto ;-D którego sterta znajduje się również na końcu torów. 


Szyny chciałem wykonać z miedzianego drucika lecz żaden klej jaki posiadam nie zdołał połączyć druty z drewnem. Wreszcie drut zastąpiłem bardzo cienką listewką (średnica ok 0,5 mm). Malowanie standardowe,  zardzewiałe elementy pomalowałem "light rust" a następnie przetarłem srebrną, żeby było widać metal spod tej rdzy.



Plansza prawie już skończona, zostały mi tylko potrójne hexy z otaczającym wyspę morzem - jednak znowu ten brak czasu ;-D Na razie wyspa Catan wygląda jak poniżej.