Translate

wtorek, 4 lutego 2014

Nowe nowości

Wiem, wiem... strasznie długo mnie nie było. Bo człowiek na emeryturze to nie ma na nic czasu! ;-D
A wracając do DT to ostatnio dzieje się dużo - chyba dobrego. W sieci pojawił się od dawna oczekiwany pdf z operacji Achilles. Nowe zasady dotyczące fortyfikacji, transzei, zapór z drutu kolczastego czy tez pół minowych - to wszystko powoduje, że gra staje się jeszcze bardziej... wojenna! Gdy przyjrzałem się tym wszystkim nowinkom to stwierdziłem, że spokojnie mogę je sobie wykonać własnoręcznie - zresztą znaczniki pola minowego czy też okopy zrobiłem przecież już jakiś czas temu.
Jednak nieco martwią mnie nowe jednostki. Ich siła może poważnie zachwiać stanem równowagi na planszy gdy jedna ze stron będzie takowe posiadała a druga nie. Póki co nie posiadam, żadnej z nich jednak będę się starał szybko uzupełnić braki, żeby moja armia nie była "chłopcem do bicia" ;-D
Pobieżnie przejrzałem również nowe zasady wydane już przez BattleFront. Duże zmiany, dużo niejasności i wiele pytań. Zastanawiam się, czy te wszystkie zmiany mają grę ułatwić czy utrudnić?

niedziela, 28 lipca 2013

Prace ziemne 3

Po produkcji beczek zostało mi kilka mniej udanych. Postanowiłem je trochę zniszczyć i umieścić w okopach. A że projekt moich okopów i transzei był niedokończony to zabrałem się do roboty.
Najpierw pomalowałem worki. Jako bazowy kolor wybrałem khaki a następnie draybrush z flat brown, a na koniec rozjaśniłem kolorem light mud.
Deski dnie okopów to czarny podkład i ciemno brązowy kolor bazowy i lekki draybrush z jasnego brązu.
W końcu zabrałem się za grunt, który na tym etapie pracy wyglądał tak:


Dlatego na mój grunt dodałem bardzo ciemno brązowej (prawie czarnej) przesianej ziemi z doniczki...


A na tak przygotowaną ziemię przykleiłem niską trawkę elektrostatyczną w dwóch kolorach (zielona i wyblakła żółta) oraz wyższą ciemnozieloną. Po tych zabiegach to samo miejsce wygląda tak:




Przyszła kolej na umieszczenie beczek i sprawienie, żeby wyglądały na stare, bardzo zardzewiałe i zniszczone. Ten etap rozpocząłem od szukania w necie informacji na temat malowania rdzy.
Pierwszą włożyłem do okopu a następne dwie pogniotłem i umieściłem w zagłębieniu terenu. Zasypałem je ziemią przyklejoną białym klejem VICOL. Gdy całość podeschła przystąpiłem do postarzania. Naprzemiennie nakładane kolory light i dark rust a na to rdzawy pigment i beczki wyglądają nieźle. Może nie jest to idealna rdza jaką tworzą koledzy modelarze ale jak na plansze do gry wydaje mi się, że może być.




Przy okazji poprawiłem wygląd krateru po wybuchu, który ostatnio sprawił mi tyle kłopotów. Obecny jego wygląd zadowala mnie choć zdaję sobie sprawę, że daleko mu do ideału.
Zastanawiam się jeszcze nad umieszczeniem jakiś kikutów spalonych drzew oraz jakiś pni, elementów uzbrojenia itd czyli normalnego bitewnego bałaganu. Jednak muszę pamiętać, że to jest wciąż plansza do gry i musi być funkcjonalna czyli musi posiadać miejsce na ustawienie figurek.
Pozdrawiam