Translate

poniedziałek, 28 maja 2012

Ruszyła ofensywa

Posiłki nadeszły... więc rozłożyłem pole bitwy o rozmiarach 6x3 i zmobilizowałem do walki wszystko co miałem pod ręką. A w porównaniu z tym od czego zaczynałem to obecnie jest tego trochę. i większość w nazwie ma "Heavy" ;-)  Zagraliśmy bez scenariusza, "do krwi ostatniej", z mostem i dużą otwartą przestrzenią a to niejako wymusiło dość prosta taktykę - najcięższe jednostki wcale się nie poruszały tylko prowadziły ostrzał wszystkiego co się ruszało w ich zasięgu.




Jedynym ratunkiem przed gradem śmiercionośnych pocisków dużego kalibry były nieliczne osłony naturalne bądź umocnienia.


Mi w udziale przypadło kierowanie poczynaniami oddziałów Osi. Szybko doszedłem do wniosku, że Punisher stanowi poważne zagrożenie więc postanowiłem pozbyć się go za pomocą mojego Königsluther. Jednak kości nie były zbyt łaskawe i jego ostrzał wyrządził niewielką szkodę alianckiemu Punisher'owi. Za to jego odpowiedź poważnie uszkodziła moją maszynę a atak Poundera dokończył dzieła. I tak pozbyłem się swojej najsilniejszej maszyny.




Pałając chęcią odwetu od razu dziarsko ruszyłem Zombiakami i Gorylami na most, gdyż uważałem, że ich zdolności zagwarantują im łatwe zwycięstwo.


Jednak grubo się myliłem. Zobiaki pierwsze poszły "do piachu" a goryle musiałem szybko wycofać w bezpieczne miejsce.


Alianci rozpoczęli kontratak i szybko podeszli w pobliże mostu, umiejętnie ostrzeliwując z dział dalekiego zasięgu te niemieckie jednostki, które chciałyby im w tym przeszkodzić.







Jednak tu popełnili błąd zbytnio odsłaniając Pounder'a, który stał się łatwym celem dla niemieckiego Luther'a. Oczywiście sam podczas tego starcia poniósł również uszkodzenia zadane przez Punisher'a jednak będący w pobliżu mechanik z Heavy Kommandotrupp szybko doprowadził go do pełnej sprawności.









Po kilku celnych strzałach, gdy alianckie kontrnatarcie się załamało do akcji ponownie ruszyły wściekłe niemieckie Goryle - tym razem z lepszym skutkiem, dosłownie zmiażdżyły dwie alianckie jednostki .





Za przykładem Goryli ruszyły kolejne niemieckie jednostki, które do tej pory pozostawały w odwodzie. To one po przejściu mostu, mimo, że poniosły olbrzymie straty doprowadziły do... remisu a nawet powiedziałbym do honorowej porażki gdyż do końca nie udało się zniszczyć alianckiego Punisher'a.




środa, 23 maja 2012

Gry na Konwent

Dziś przyszła paczka z firmy Rebel z grami na Pucki Konwent. Aż mi się oczka zaświeciły! Większość stanowiły pudła z logiem Dyst Tactics.


Największe pudło to oczywiście Dust Tactics - Zestaw Podstawowy, które zawiera po jednej lekkiej maszynie kroczącej, jednym bohaterze oraz po 3 oddziały dla każdej ze stron konfliktu. To wszystko  wspólnie z moja pierwszą edycją tego zestawu będzie w stanie zapełnić największe pole bitwy.



Obie walczące strony otrzymały również potężne wsparcie w postaci naprawdę ciężkich maszyn. Alianci - Heavy Assault Walker'a mogą uzbroić w dwóch wariantach: Punisher lub Fireball'a. Od razu do gustu przypadł mi Punisher i chyba tak zostanie.


Również niemiecki Heavy Panzer Walker jest dostępny w dwóch wersjach: Königsluther albo Stormkönig. Lecz tu wybór będzie trudny tym bardziej, że oba warianty wyglądają świetnie.



Nie zabrakło dodatkowych oddziałów ciężkiej piechoty. Alianci zostaną wzmocnieni przez Red Devils oraz Grim Reapers.



A niemiecką ciężką piechotę od tej pory na "dastowych" polach bitew będą reprezentować Heavy Kommandotrupp.


Oczywiście wśród wsparcia oddziałów niemieckich nie mogło zabraknąć jednostki Axis Zombies, które powinny nieźle się uzupełniać z oddziałami goryli.


Przyszły również gry "cywilne". Na razie cztery sztuki pozostałe mają dojść do końca tygodnia.


Największa z nich to polska gra o modzie - Pret-a-Porter wydawnictwa PORTAL.


Pozostałe to gry dla młodszych graczy (ale nie tylko), proste, szybkie i przyjemne: Dobble, Jungle Speed i Zingo!.




Teraz czekam na pozostałe gry i dużą pakę gier do wypożyczalni z firmy REBEL. Jak przyjdą to dam Wam znać.

wtorek, 22 maja 2012

Zaproszenie na Konwent

Zapraszam wszystkich na Puckie Spotkanie Z Grami Planszowymi, które odbędzie się 2 czerwca w gościnnej hali puckiego MOKSiR'u.
Zaczynamy o 10 rano a skończymy ok 18.

A będzie się działo - w planach mamy:

10:00 Otwarcie spotkania, zapisy do turnieji i konkursów
11:00 Rusza wypożyczalnia
12:00 Turniej gry DOBBLE (10-15 lat)
13:00 Turniej dla najmłodszych - Nogi Stonogi (5-10 lat)
15:00 Pokaz gry Dust Tactics
16:00 Turniej Mare Balticum - zostań rybakiem (od 12 lat)
18:00 Rozdanie nagród oraz Zakończenie imprezy

Nasze "Spotkanie z Grami" współorganizują urzędy Miasta Puck http://miasto.puck.pl oraz Gminy Puck http://gmina.puck.pl przy współpracy z Centrum Gier REBEL http://www.rebel.pl/ oraz Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Pucku http://moksir.puck.pl.
Nie zabraknie nagród i niespodzianek nie mówiąc o słodyczach z okazji Dnia Dziecka ;-). Liczymy nie tylko na mieszkańców Pucka i Gminy Puck ale wszystkich miłośników gier planszowych.

Serdecznie Zapraszamy!

niedziela, 20 maja 2012

Most część 2

Nie miałem ostatnio czasu żeby dokończyć swój most ale starałem się małymi kroczkami zbliżać się do końca. Kończy mi się styrodur więc postanowiłem teren pod most wykonać ze styropianu.



Po doklejeniu, większych kamyków, kory oraz konstrukcji nośnej mostu całość terenu pokryłem gipsem budowlanym. Następnie we wgłębieniach dodałem piasek a całość pomalowałem białym podkładem.







Gdy elementy terenu wysychały zająłem się samym mostem, najpierw pokryłem go czarnym podkładem a następnie dość niedbale srebrnym lakierem. 



Kolejnym krokiem było pokrycie większości mostu rdzawym pigmentem Vallejo, który zmieszałem z terpentyną.



Gdy biały podkład terenu wysechł pomalowałem go bardzo rozcieńczonymi farbami tak jak poniższym filmiku. http://www.youtube.com/watch?v=QeI86ivnrYo

Jednak efekt jaki ja uzyskałem był daleki od oryginały ;-) Już podczas malowania zauważyłem, że nakładane farby zbytnio spływają z białego podkładu. Dlaczego? Po prostu podkład był zbyt... "lakierowy" i nie wchłaniał farby.


Musiałem więc pomalować brzegi mojej rzeki w bardziej tradycyjny sposób - czyli brązowy podkład a następni kilka odcieni szarości, czarnego i zgniłej zieleni jako draybrush.



Następnie dno rzeki pomalowałem niebieską farbą a następnie wkleiłem kamyczki, wysoką trawę itd.


Elementy nośne mostu (mam nadzieję, że to się tak nazywa ;-) starałem się upodobnić do betonu malując je kilkoma odcieniami szarego z ciemnymi zaciekami.


Teraz przyszła kolej na samą wodę - zrobiłem ją z przeźroczystego silikonu, którego zużyłem na to dwie tuby.



Przyznacie, że fajnie się błyszczy ta moja rzeka ;-D




Na koniec wkleiłem trawkę elektrostatyczną w kilku miejscach na całości oraz przygotowałem dwa pola pod sadzenie lasu.


Pola na których chciałem wkleić moje jodły pokryłem częściowo piaskiem, trawą oraz kamyczkami i dopiero wtedy dodałem drzewa. Wklejoną trawkę w kolorze siana delikatnie pobrudziłem zieloną farbą.




Efekt końcowy częściowo pokrywa się z tym co chciałem uzyskać. Ale nabrałem nowych doświadczeń i następne części mojego pola bitwy mam nadzieję, że będą wyglądać już lepiej. Ale oceńcie sami ;-D





Teraz planuję wykonanie kolejnych sześciu elementów, które będą łączyły się z brzegiem rzeki. Chcę umieścić na nich linie okopów a może nawet jakieś zniszczone zabudowania. Chęci są tylko czasu brak.