Translate

niedziela, 20 maja 2012

Most część 2

Nie miałem ostatnio czasu żeby dokończyć swój most ale starałem się małymi kroczkami zbliżać się do końca. Kończy mi się styrodur więc postanowiłem teren pod most wykonać ze styropianu.



Po doklejeniu, większych kamyków, kory oraz konstrukcji nośnej mostu całość terenu pokryłem gipsem budowlanym. Następnie we wgłębieniach dodałem piasek a całość pomalowałem białym podkładem.







Gdy elementy terenu wysychały zająłem się samym mostem, najpierw pokryłem go czarnym podkładem a następnie dość niedbale srebrnym lakierem. 



Kolejnym krokiem było pokrycie większości mostu rdzawym pigmentem Vallejo, który zmieszałem z terpentyną.



Gdy biały podkład terenu wysechł pomalowałem go bardzo rozcieńczonymi farbami tak jak poniższym filmiku. http://www.youtube.com/watch?v=QeI86ivnrYo

Jednak efekt jaki ja uzyskałem był daleki od oryginały ;-) Już podczas malowania zauważyłem, że nakładane farby zbytnio spływają z białego podkładu. Dlaczego? Po prostu podkład był zbyt... "lakierowy" i nie wchłaniał farby.


Musiałem więc pomalować brzegi mojej rzeki w bardziej tradycyjny sposób - czyli brązowy podkład a następni kilka odcieni szarości, czarnego i zgniłej zieleni jako draybrush.



Następnie dno rzeki pomalowałem niebieską farbą a następnie wkleiłem kamyczki, wysoką trawę itd.


Elementy nośne mostu (mam nadzieję, że to się tak nazywa ;-) starałem się upodobnić do betonu malując je kilkoma odcieniami szarego z ciemnymi zaciekami.


Teraz przyszła kolej na samą wodę - zrobiłem ją z przeźroczystego silikonu, którego zużyłem na to dwie tuby.



Przyznacie, że fajnie się błyszczy ta moja rzeka ;-D




Na koniec wkleiłem trawkę elektrostatyczną w kilku miejscach na całości oraz przygotowałem dwa pola pod sadzenie lasu.


Pola na których chciałem wkleić moje jodły pokryłem częściowo piaskiem, trawą oraz kamyczkami i dopiero wtedy dodałem drzewa. Wklejoną trawkę w kolorze siana delikatnie pobrudziłem zieloną farbą.




Efekt końcowy częściowo pokrywa się z tym co chciałem uzyskać. Ale nabrałem nowych doświadczeń i następne części mojego pola bitwy mam nadzieję, że będą wyglądać już lepiej. Ale oceńcie sami ;-D





Teraz planuję wykonanie kolejnych sześciu elementów, które będą łączyły się z brzegiem rzeki. Chcę umieścić na nich linie okopów a może nawet jakieś zniszczone zabudowania. Chęci są tylko czasu brak.

Brak komentarzy: