Z czterech słupów nośnych pozostał jeden podtrzymujący kawałek dachu a pozostałe trzy uległy zniszczeniu.
Dach obłożony był "papą", która uległa prawie całkowitemu zniszczeniu.
Całość pokryłem gruzem zrobionym z pokruszonej płyty gipsowej.
Następnym etapem (już ostatnim) było pomalowanie gruzu. Najpierw czarny podkład potem szary drybrush a wykończenie rdzawym pigmentem Vallejo. Poniżej wrzucam kilka fotek z zakończonej budowy. Proszę o opinie i podpowiedzi co można by poprawić w kolejnych projektach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz