Posiłki nadeszły... więc rozłożyłem pole bitwy o rozmiarach 6x3 i zmobilizowałem do walki wszystko co miałem pod ręką. A w porównaniu z tym od czego zaczynałem to obecnie jest tego trochę. i większość w nazwie ma "Heavy" ;-) Zagraliśmy bez scenariusza, "do krwi ostatniej", z mostem i dużą otwartą przestrzenią a to niejako wymusiło dość prosta taktykę - najcięższe jednostki wcale się nie poruszały tylko prowadziły ostrzał wszystkiego co się ruszało w ich zasięgu.
Jedynym ratunkiem przed gradem śmiercionośnych pocisków dużego kalibry były nieliczne osłony naturalne bądź umocnienia.
Mi w udziale przypadło kierowanie poczynaniami oddziałów Osi. Szybko doszedłem do wniosku, że Punisher stanowi poważne zagrożenie więc postanowiłem pozbyć się go za pomocą mojego Königsluther. Jednak kości nie były zbyt łaskawe i jego ostrzał wyrządził niewielką szkodę alianckiemu Punisher'owi. Za to jego odpowiedź poważnie uszkodziła moją maszynę a atak Poundera dokończył dzieła. I tak pozbyłem się swojej najsilniejszej maszyny.
Pałając chęcią odwetu od razu dziarsko ruszyłem Zombiakami i Gorylami na most, gdyż uważałem, że ich zdolności zagwarantują im łatwe zwycięstwo.
Jednak grubo się myliłem. Zobiaki pierwsze poszły "do piachu" a goryle musiałem szybko wycofać w bezpieczne miejsce.
Alianci rozpoczęli kontratak i szybko podeszli w pobliże mostu, umiejętnie ostrzeliwując z dział dalekiego zasięgu te niemieckie jednostki, które chciałyby im w tym przeszkodzić.
Jednak tu popełnili błąd zbytnio odsłaniając Pounder'a, który stał się łatwym celem dla niemieckiego Luther'a. Oczywiście sam podczas tego starcia poniósł również uszkodzenia zadane przez Punisher'a jednak będący w pobliżu mechanik z Heavy Kommandotrupp szybko doprowadził go do pełnej sprawności.
Po kilku celnych strzałach, gdy alianckie kontrnatarcie się załamało do akcji ponownie ruszyły wściekłe niemieckie Goryle - tym razem z lepszym skutkiem, dosłownie zmiażdżyły dwie alianckie jednostki .
Za przykładem Goryli ruszyły kolejne niemieckie jednostki, które do tej pory pozostawały w odwodzie. To one po przejściu mostu, mimo, że poniosły olbrzymie straty doprowadziły do... remisu a nawet powiedziałbym do honorowej porażki gdyż do końca nie udało się zniszczyć alianckiego Punisher'a.