Na arkusze kartonu nakleiłem zwykłą firankę o strukturze zbliżonej do siatki. Następnie pomalowałem ją dwoma odcieniami brązu.
Część z pól miała posiadać charakterystyczny dla wnętrz przemysłowych wzór w żółte pasy. Całość pokryłem warstwą lakieru do włosów, żeby później móc zrobić efekt starej, wytartej farby. Papierowa taśma malarska i skalpel pomogły mi przygotować szablon pasów.
Po zdjęciu taśmy maskującej za pomocą wody i twardego pędzla poszarpałem brzegi żółtej farby. Żeby efekt ryflowanej blachy był bardziej widoczny i zarazem realistyczny za pomocą srebrnego drybrusha dodałem ślady eksploatacji blachy w postaci wytarć na wystającej strukturze metalu.
Również oznaczenia cyfrowe powstały w ten sposób, zmieniłem jedynie kolor na czerwony.
Płyty blachy starałem się dociąć tak, żeby powstała pomiędzy nimi szczelina wyznaczająca pola gry - jednak w praktyce okazało się to dość trudne i wyszło dość... chaotycznie.
Jednak z wyglądy cyfr jestem zadowolony ;-D
Na koniec dodałem elementy upiększające w postaci gruzu pod ścianami z wystającymi elementami zniszczonej metalowej konstrukcji.
Pomyślałem, że w budynkach przemysłowych nie może zabraknąć instalacji elektrycznej więc dodałem kilka takich właśnie elementów.
Teraz kolej na malowanie gruzu i rdzy na elementach metalowych. Ale tu już w kolejnym wpisie ;-P
2 komentarze:
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
Z tego co mi wiadomo to w wielu zakładach przemysłowych zazwyczaj używa się całkiem sporo wyrobów gumowych. U mnie tak jest zazwyczaj i przede wszystkim w sklepie https://powerrubber.com/ za każdym razem dostaję zawsze to co mnie najbardziej interesuje.
Prześlij komentarz