Zacząłem tak: okrągła listewka, mini narzędzie modelarskie (św. Mikołaj trafił z prezentem w 10 ;-), 5 minut pracy i miałem coś takiego...
skalpel, zapałka...
dziurkacz i karton...
i powstały... tadaaaa... MINY. Chciałem zrobić przeciwpiechotne ale to bardziej przypomina radziecką przeciwpancerną TM-57 z dziwnym zapalnikiem ;-D
Po draybrash'owaniu miałem kilka małych min...
Przygotowałem kilka podstawek na, których umieszczę swoje miny i zrobię własne pole minowe.
Najpierw pomalowane już podstawki pokryłem niewielką ilością drobno pokruszonej kory, która ma imitować glebę.
Następnie trawki elektrostatyczne: zielona 6mm a na to żółta 2 mm.
Teraz przyszła kolej na oznaczenie pół minowych. Znalezione w necie grafiki wydrukowałem na papierze foto (niestety nie miałem matowego i dziwnie się błyszczą ;-) Potem drewniany trzonek (patyczek do saszłyków) i mocowanie z blaszek (folia z jogurtów).
Efekt wygląda tak:
Zapewne zauważyliście, że pola różnią się ilością min i oznaczeniem. Chciałem w ten sposób nie tylko urozmaicić je wizualnie ale przede wszystkim sklasyfikować je pod względem mocy.
Napiszcie proszę, czy moje wykonanie jest poprawne, czy wygląda to na pole minowe i czy chcielibyście się po nim przejść... oczywiście jednym ze swoich oddziałów Dust Tactics'a.